środa, 20 kwietnia 2011

Polowanie na DUCHY

POLOWANIE NA DUCHY
Polowanie na duchy z cała pewnością nie wygląda tak jak jest to przedstawione na zgoła zabawnych, ale nie mających związku z rzeczywistością filmach z serii "Pogromcy Duchów". Jeśli chodzi o prawdziwe "poskramianie duchów", najistotniejszym elementem powinna być dyskrecja. Łowcy duchów musza być dyskretni. Uczucia osób stykających się z duchami, a zwłaszcza tych, którzy maja do czynienia z poltergeistem, są przeważnie bardzo skomplikowane: złość, strach, zażenowanie, czasem nawet poczucie winy. Na etapie początkowym, a często przez cały czas, większość ludzi nie życzy sobie aby ich znajomi, krewni i sąsiedzi wiedzieli, co się u nich święci. Z punktu widzenia łowcy duchów, tropienie zjaw przedstawia się zupełnie odmiennie od utartych poglądów na ten temat. Każde polowanie na duchy jest inne. Łowcy duchów musza pogodzić się z jednym: większość godzin spędzonych na czatach jest absolutnie bezowocna i nie przynosi żadnych rezultatów. Zapewne wygląda to bardzo efektownie, gdy zabiera się na takie czaty całe walizy urządzeń elektronicznych, ale w rzeczywistości nie oznacza to wcale, że będziemy zwijać się przy nich jak w ukropie. Naprawdę jednak większość sprzętu nie wymaga żadnego doglądania i całą noc upływa na obserwowaniu to jednego korytarza, w którym absolutnie nic się nie dzieje, to znów monitora kamery wideo zamonitorowanej w ten sposób, by ukazywała drugi korytarz, gdzie również nic się nie dzieje. Sprawdźcie sami jakich dreszczy emocji dostarczy wam obserwowanie przez dziesięć godzin absolutnie niezmiennego obrazu na ekranie telewizora. Kiedy wybieracie się tropić duchy, przede wszystkim musicie zdać sobie sprawę, na jakiego ducha chcecie polować. Przeważnie będziecie wzywani wówczas, gdy ktoś dostrzeże jakieś konkretne widziadło albo też będzie miał do czynienia z innym rodzajem "straszenia". powód dla którego od początku musicie się orientować w tym, co chcecie śledzić jest następujący - Nie wszystkie "duchy" są takie same, istnieje szeroki wachlarz różnych fenomenów, z których każdy wymaga innego podejścia. Równie ważne jest przygotowanie się na wszelkie niespodzianki, poczulibyśmy się głupio, gdybyśmy wybrali się na sprawdzenie prawdziwości relacji o milczącej snującej się, wyraźnie dostrzegalnej zjawie, zabierając ze sobą zgodnie z przewidywaniami wyłącznie sprzęt rejestrujący obraz i spędzili noc na bezradnym przysłuchiwaniu się stukaniu duchów, którego w żaden sposób nie moglibyśmy nagrać!. Innym ważnym aspektem. o którym nie wolno zapominać jest, jest świadomość, że oczekiwania z tym, co spodziewamy się dostrzec, wpływają na obserwację. W najskrajniejszym przypadku może się przydarzyć, że łowca duchów wyobrazi sobie, iż zobaczył dokładnie to, co spodziewał się ujrzeć. Z tego właśnie powodu nie ma sensu chodzić na "polowania" w pojedynkę. Lepiej chodzić w większym gronie, by mieć niezależne relacje o tym, co się widziało lub usłyszało.
Większość relacji o duchach, kto wie czy nie 98%- zostaje wyjaśniona w ten sposób, iż rzekome zjawisko nadprzyrodzone identyfikuje się jako cos całkiem "z tego świata". Niemniej, pozostałe dwa procent może okazać się czymś absolutnie fascynującym. Nikt kto ma zamiar na poważnie zająć się tropieniem duchów, nie powinien oczekiwać, że będzie to jedno pasmo emocjonujących wydarzeń, nieustannych sensacji i rewelacyjnych osiągnięć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz